niedziela, 8 grudnia 2013

Nie liczą się certyfikaty, kursy, zaświadczenia itd. - liczy się stan faktyczny

Poszukiwanie nauczyciela do nauki przez Internet


Każdemu uczniowi, który chce uczyć się angielskiego przez Internet zależy w sposób szczególny na znalezieniu jak najlepszego nauczyciela. Jest to zupełnie normalna i naturalna rzecz i nie ma co nad nią nadmiernie się rozwodzić. Zdarza się jednak, iż niektórzy klienci zainteresowani nauką angielskiego przez Skype pokładają ogromną ufność we wszelkiego rodzaju dokumentacje potwierdzające kwalifikacje nauczycieli. Czy jest to słuszne podejście? I tak i nie. Jak wynika z naszego doświadczenia nie zawsze certyfikaty czy poszczególne tytuły świadczą o znajomości języka czy nawet co bardziej istotne o umiejętności pracy z uczniem i nauczania języka angielskiego. 

Prosty ale jakże prawdziwy przykład


Może najlepiej zobrazuje to nieodosobniony przykład młodego studenta filologi angielskiej, który chciałby zostać lektorem i nauczać angielskiego przez Skype. Podczas rozmów kwalifikacyjnych okazuje się, że osoba ta świetnie posługuje się mową Szekspira i ma ciekawe podejście do tego w jaki sposób motywować swojego ucznia do pracy i osiągać z nim sukcesy. Teraz porównajmy sobie tego studenta do nauczyciela, który przesyłając swoje CV przytłacza nas ogromem kursów, certyfikatów, zaświadczeń, tytułów itp. Jednym słowem patrząc na dokumenty mamy wrażenie, że ten ktoś to zupełny profesjonalista, który język angielski ma w jednym palcu. Zderzenie z rzeczywistością bywa jednak okrutne. Już na pierwszym spotkaniu na Skype rozmawiając po angielsku wychwytujemy błędy wymowy typu: says /sejs/, said /seid/ czy o zgrozo comfortable /komfortejbl/.  Kolejna sprawa to niemożliwość nauczania angielskiego bez książki, czy gramatyki oraz wąska tematyka zajęć.

Patrz na rzeczywistość a nie papiery


Powyżej podałem jedną z sytuacji, które mają miejsce. Od razu należy dodać, iż nie dotyczy to wszystkich/większości nauczycieli czy innych osób legitymujących się pewnymi dokumentami. Niemniej jednak chyba coś jest na rzeczy skoro tego typu przypadki nie należą do rzadkości. Dlatego wybierając lektorów do nauki angielskiego w sposób szczególny należy zwracać uwagę na stan faktyczny a nie na wszechobecną papirologię. Pracując z uczniami i nauczając ich online widzimy, że niezwykle często są oni bardziej zadowoleni z zajęć nawet może i niedoświadczonymi studentami czy młodymi nauczycielami, niż z lektorami z 20 letnim stażem w zawodzie. Jednak nie to jak długo ktoś pracuje z ludźmi ma znaczenie. Liczy się przede wszystkim pełne zaangażowanie, oderwanie od tradycyjnych rozwiązań, otwarcie na rady innych, indywidualne podejście do ucznia oraz naturalność nie zapominając od odpowiedniej wiedzy. Niestety nie wszyscy potrafią czy chcą to zrozumieć. 


czwartek, 28 listopada 2013

Angielski przez Skype: z native speakerem czy z polskim lektorem?

Dla niektórych odpowiedź na pytanie w tytule wpisu jest oczywista. Większość ludzi rozpoczynająca naukę języka angielskiego przez Skype, ale nie tylko, wybierze polskiego nauczyciela. Jako uzasadnienie swojego wyboru, zazwyczaj podaje się strach przed "niedogadaniem się", a przecież nie taki diabeł straszny, jak go malują. Poniżej możecie przeczytać o wadach i zaletach nauki języka angielskiego z native speakerem i polskim nauczycielem. 

Oczywistym faktem jest, iż jeśli akcent native speakera jest, jak to się mówi, mocny niektóre osoby mogą mieć początkowo problemy ze zrozumieniem. Jednak nie ma lepszego sposobu na naukę wymowy, niż rozmowy z native speakerem. Chociaż często zdarza się, że wielu polskich nauczycieli może pochwalić się znakomitym akcentem, to zawsze musimy brać pod uwagę pewien, nazwijmy to, margines błędu. Tak więc, nauki z native speakerem nie polecałabym osobom na poziomie początkującym, oraz w niewielu przypadkach średnio-zaawansowanym.

Za wadę nauki języka z native speakerem możemy uznać fakt, że jeśli Nasz nauczyciel nie będzie znał żadnego polskiego słowa, możemy napotkać trudności podczas nauki słówek. Native speaker nie poda Nam polskiego odpowiednika danego słowa. Lecz czy koniecznie będzie to wada? Dużo więcej korzyści osiągniemy, jeśli zamiast tłumaczenia na język polski usłyszymy jego definicję w języku angielskim. 

Dla wielu osób wadą zajęć z native speakerem może być fakt, iż nie uczą oni gramatyki w typowy dla polskich szkół sposób. Tak, jak zostało to opisane w poście o nauce angielskiego bez gramatyki, języka powinniśmy uczyć się w sposób jak najbardziej naturalny. Wynika z tego, że to właśnie z native speakerem przyswoimy gramatykę w ten sposób. Osoby mówiące po angielsku od urodzenia nie uczą się teorii, podstaw gramatyki, tak jak robimy to w polskich szkołach, a mimo to nie mają problemów z mówieniem. Jak to możliwe? Można pokusić się o nazwanie tego procesu nauką na żywym języku. Tak więc nauczanie teorii przez polskich nauczycieli przemawia za nauką z native speakerem, lecz również za reformą w polskim szkolnictwie, ale nie o tym miała być tu mowa.

Z drugiej strony jednak, native speaker nie wytłumaczy Nam niektórych istotnych aspektów użycia i 'działania' języka, które mogą okazać się istotne dla zrozumienia konkretnych zagadnień. Tak więc w tych przypadkach lepszy może okazać się lektor polski.

Kolejny problem podczas nauki z native speakerem stanowi pisownia. Polscy nauczyciele rzadziej popełniają błędy z nią związane. Jest to najprawdopodobniej związane z faktem, że w Polsce język studiuje się bardzo dokładnie, a przynajmniej powinno się. Podczas studiów dużą wagę przywiązuje się do zwracania uwagi na pisownię, w szczególności wyrazów, które można uznać za problematyczne.

Największą zaletą nauki z polskim nauczycielem, jest fakt, że wiedzą oni, jak wygląda nauka języka angielskiego z perspektywy polskiego ucznia. Są świadomi tego, co stwarza najwięcej trudności i wiedzą na co zwracać największą uwagę. Z racji, iż nauczyciele posługują się językiem na poziomie biegłym i wiedzą jak wygląda nauka języka na każdym niższym poziomie biegłości językowej, są w stanie bardzo dobrze dobierać ćwiczenia w zależności od stopnia zaawansowania ucznia. Native speakerzy również maja tę świadomość, ale odnosi się to w większości do native speakerów, którzy kształcili się na nauczycieli swojego języka.

Często zdarza się tak, że native speaker może mieć mniejsze pojęcie o odmianach języka angielskiego niż polski nauczyciel. Bywa tak, że w rozmowie z native speakerem ze Stanów Zjednoczonych możemy mieć problem z rozumieniem słów typowych dla American English, ponieważ uczyliśmy się British English lub Australian English. Każda odmiana języka angielskiego charakteryzuje się słownictwem typowym tylko dla niej. Na polskich uczelniach zwraca się na to uwagę. Polski nauczyciel jest bardziej świadomy różnic w pisowni, słownictwie, czy gramatyce, bo warto wiedzieć, że odmiany języka angielskiego różnią się nie tylko akcentem.

Tak więc, rozpoczynając naukę języka angielskiego przez internet, Skype, czy w indywidualnym zakresie warto zastanowić się chwilę nad tym, jakiego nauczyciela wybrać. Native speaker i polski nauczyciel mają swoje wady i zalety, ale wybór zależy od Nas. Warto dopasować go do Naszych indywidualnych potrzeb. Osobom początkującym poleca się rozpoczęcie nauki z polskim nauczycielem. W późniejszych etapach Naszej edukacji native speaker może okazać się idealnym 'przedłużeniem' i uzupełnieniem nauki z Naszym rodzimym nauczycielem.


piątek, 22 listopada 2013

Czy nauka gramatyki jest potrzebna - przykład na native speakerze.

Porównanie nauki języka polskiego a angielskiego nie tylko przez Internet


Dokładnie w dniu wczorajszym mogliście przeczytać nasz wpis dotyczący nauki angielskiego przez Internet bez gramatyki. Pojawiła się tam wzmianka o tym, że zdecydowana większość native speakerów mówiących po angielsku nie ma zielonego pojęcia o zasadach funkcjonowania ich języka a więc i o gramatyce. W przypadku polskiego podwórka sprawa wygląda zupełnie inaczej ponieważ my studiujemy nasz rodzimy język wręcz od deski do deski. Wystarczy przypomnieć sobie zapamiętywanie części mowy, przypadki, wykresy budowy zdań i bóg jeden wie co jeszcze. Dzisiaj chciałbym podać przykład z życia, który świetnie obrazuje jak niewiele o angielskim od strony technicznej wie osoba, która posługuje się nim odkąd wyszła na świat. 

Przykład konwersacji z native speakerem o angielskim po angielsku


Kilka godzin temu miałem okazję odbyć konwersacje przez Skype oczywiście po angielsku z jednym z native speakerów, który chciał podjąć pracę jako lektor języka angielskiego. Oczywiście był on zainteresowany jedynie prowadzeniem konwersacji na różne tematy z pola jego zainteresowań co oczywiście nie stanowi żadnego problemu. Niemniej jednak od słowa do słowa przeszliśmy właśnie do rozmowy o tym jak wiele native wie o swoim ojczystym języku. Było to poniekąd nawiązanie do wczorajszego wpisu, który osoba ta miała okazję zobaczyć na naszym blogu. Z naszej wspólnej rozmowy wynikło coś w rodzaju lekcji jaką udzieliłem mu w zakresie podstaw gramatyki języka angielskiego. Od Polaka rodowity Amerykanin dowiedział się o takich pojęciach jak verb (czasownik), adjective (przymiotnik), The Present Simple Tense (czas teraźniejszy prosty), The Past Simple (czas przeszły prosty) oraz kilka innych. Na końcu spotkania stwierdził, że w życiu nie pomyślałby, że polski uczeń mógłby pytać o takie rzeczy na przykład podczas zajęć. Dla niego wiele z tych pojęć było czymś zupełnie abstrakcyjnym. Czy to przeszkadzało mu w posługiwaniu się językiem? Wręcz przeciwnie, mówił ciekawym i bogatym językiem przyjemnym dla ucha.

Czy gramatyka jest w ogóle niepotrzebna?


A zatem teraz czarno na białym widać, iż studiowanie gramatyki nie jest konieczne. Nie można powiedzieć, iż gramatykę języka angielskiego można odrzucić nie należy jednak stawiać jej za cel albo za jedną z podstaw od której należy zaczynać naukę angielskiego. Według doświadczeń zarówno moich jak i innych lektorów uczących angielskiego przez Skype  teoretyzować o języku powinniśmy niejako przy okazji. Mam na myśli sytuacje gdy ucznia nurtują pewne kwestie i zadaje pytania tzn. chce wiedzieć więcej i zrozumieć pewne problematyczne sytuacje. Także nauczyciel w trakcie procesu nauczania może stopniowo powoli zwracać uwagę na pewne rzeczy w jak najbardziej naturalny sposób. W innym wypadku przejdziemy właśnie do rozpraw nad językiem a nie do ćwiczenia żywego angielskiego samego w sobie!

Nalegaj na naukę angielskiego bez gramatyki!


Skoro native posługuje się angielskim w stopniu przerastającym nawet i nas to dlaczego by nie podążać ich drogą? No tak ktoś powie, że oni uczą się od dziecka, mają ciągły kontakt z żywym językiem plus wiele innych argumentów. Ale czy to oznacza, iż my nie powinniśmy naśladować tej drogi? Nie, nie oznacza co więcej to działa jeśli wiemy jak taką drogę naśladować w odpowiedni sposób. Zatem nie poddajmy się będąc uczniami i niezależnie gdzie i u kogo się uczymy żądajmy nauki angielskiego bez nadmiernej gramatyki jak native speakerzy.


czwartek, 21 listopada 2013

Nauka angielskiego przez Internet ale BEZ gramatyki

Czy ty też jej nienawidzisz? 

Nauka Angielskiego bez studiowania Gramatyki?


Czy da się uczyć angielskiego czy każdego innego języka bez spędzania godzin nad gramatyką? Wiele osób twierdzi, że jest to niemożliwe i gramatyka to podstawa. Według dużej liczby zarówno uczniów jak i nauczycieli każdy uczący się angielskiego czy to przez Internet czy w sposób tradycyjny musi nauczyć się zasad na pamięć. Dochodzi do sytuacji kiedy ludzi spędzają godziny na zapamiętywaniu regułek. Pamiętam czasy gdy w szkołach kazano dzieciom recytować budowę czasów i ich zastosowanie. Najgorsze jest to, iż do dzisiaj takie praktyki się bardzo często spotyka sądząc po rozmowach z dziećmi czy studentami. Niestety efekty tego typu działań niejednokrotnie były mizerne. Uczeń wiedział wiele o języku ale nie czuł jak to wszystko zastosować w realnych sytuacjach. Czy  nie lepiej jest w pewnym sensie marnotrawiony czas spędzany nad teorią przeznaczyć na czystą praktykę żywego języka? Według mnie jest!

Więc jak uczyć angielskiego bardziej naturalnie.


Prowadząc naukę angielskiego przez Skype oraz w sposób tradycyjny face to face skupiam się na tym aby uczeń odrzucił od siebie obowiązek nauki gramatyki. Ma ją poznawać zupełnie przy okazji a nie na zasadzie to musisz wiedzieć jak działa, co to jest itp. itd. Skoro zdecydowana większość native speakerów nie zna zasad działania ich języka a posługują się nim lepiej od nas to dlaczego również my nie możemy podzielać ich wzorców? Taka droga wydaj się być najlepsza porównując poziom znajomości języka osób, uczących się w oparciu o gramatykę a tych, którzy uczą się jej w sposób poniekąd naturalny. Głównym założeniem naturalności jest ogrom treści w formie audio, wideo oraz tekstów. Angielski przez Skype ma dużą przewagę nad standardowymi lekcjami ponieważ przeważa komunikacja słowna, musi występować odpowiednia koncentracja oraz co istotne jest bardzo niewiele barier utrudniających przyswajanie wszelkich informacji (słuchawki mamy cały czas na uszach). Wracając jednak do naszego głównego tematu czyli nauki bez gramatyki a raczej teoretyzowania na jej temat to niezwykle ważne jest to czy lektor potrafi w ten sposób zorganizować zajęcia.

Rola nauczyciela w nauce przez Internet.


Przede wszystkim uczeń musi wiedzieć, iż celem nadrzędnym jest komunikacja! Uczący się może robić błędy i nie można go za to krytykować. Korekta tego co złe nastąpi naturalnie po pewnym czasie dzięki odpowiedniej ilości osłuchania i oczytania z wielokrotnymi powtórzeniami. Dlatego tak istotną rolę pełni częstotliwość powtarzania podczas nauki angielskiego. Nauczanie angielskiego tym sposobem wymaga od lektora poświęcenia i zaangażowania. Nie jest to szablonówka  typu podręcznik i jedziemy. Tutaj do każdego ucznia należy podejść jak najbardziej indywidualnie aby materiały na których opieramy naukę angielskiego były jak najbardziej naturalne i wiązały się z zainteresowaniami słuchacza! Na szczęście nauczanie przez Internet pozwala na wiele ponieważ w każdej chwili pod ręką mamy ogrom materiałów, które jedynie należy odpowiednio dopracować. 

środa, 13 listopada 2013

Znam znaczenie, ale czy umiem wypowiedzieć?

Jak często zdarza się, że znasz znaczenie danego słowa, ale nie wiesz jak je wypowiedzieć? Śmiem twierdzić, że wiele osób ma ten problem. Jest on spowodowany faktem, że ucząc się nowych słówek wiele osób po prostu nie sprawdza ich wymowy, a przecież jest to kluczowa część podczas nauki języka obcego.

Zobaczmy jak to wygląda w praktyce. Za przykład wykorzystajmy użyte już słowo 'contributed'. Z pomocą słownika Longmana, znamy już znaczenie tego słowa:


contribute - to help to make something happen; Alcohol contributes to 100,000 deaths a year in the US.; przyczyniać się do


Pomimo, iż jest to darmowy słownik online, niestety nie znajdziemy tutaj wymowy wszystkich słów. Ale Internet jest ogromnym źródłem informacji i do nauki wymowy wykorzystamy inne strony. 
Dla osób, które znają transkrypcję fonetyczną, polecam stronę, na której znajdziemy zapis fonetyczny wymowy danego słowa. Jest tam oczywiście plik dźwiękowy z wymową, ale proponuję najpierw próby samodzielnego 'rozszyfrowania' sposobu wymawiania słowa. 


I tak oto, trafiamy na następującą transkrypcję:  (kn-trbyt). Wszystko wydaje się oczywiste, ale naszym słowem wyjściowym było słowo 'contributed', na stronie natomiast znajdujemy transkrypcję i wymowę bezokolicznika 'contribute'. Co zrobić w takiej sytuacji? Na stronie z darmowym słownikiem wymowy znajdziemy formę czasownika, która nas interesuje. 



Na powyższej stronie możemy usłyszeć wymowę brytyjską oraz amerykańską. Dobrym przykładem, aby to udowodnić jest wpisanie słowa 'can't'. Najpierw słyszymy wymowę brytyjską, a później amerykańską.




Warto pamiętać o sprawdzaniu wymowy słów, których się uczymy. W wielu przypadkach może dojść do nieporozumień i nieprzyjemnych sytuacji, gdy myśląc, że wypowiadamy słowo we właściwy sposób popełnimy tak zwaną gafę. Warto bowiem wiedzieć, że w każdym języku występują homonimy (homofony i homogramy), o których możemy przeczytać po polsku na stronie portalu onet.pl oraz po angielsku na stronie portalu Wikipedia. 

piątek, 8 listopada 2013

Nie czas a częstotliwość się liczy...


Analizując wieloletnią pracę z uczniami, którzy uczą się angielskiego przez Skype można stwierdzić bezwzględnie, iż nie liczy się tak bardzo czas spędzony na nauce słownictwa lecz częstotliwość powtarzania nieznanych wyrazów w odpowiednich kontekstach. Na naukę angielskiego przez Internet za pomocą Skype decydują się głównie osoby, które nie są w stanie poświęcić odpowiednio dużo czasu na naukę. Liczą oni na kontakt z językiem możliwie jak najczęściej a ta forma nauki na to pozwala gdyż z lektorem można umawiać się na zajęcia w wolnym czasie w danej chwili a do rozpoczęcia zajęć potrzebne jest połączenie z Internetem w dowolnym miejscu na ziemi. Powoduje to twierdzenia z ich strony, iż nauka nowych słówek może być ciężka lub wręcz niemożliwa! Oto ich myślenie: Ledwie znajduję czas na lekcje online a jak tutaj jeszcze poszerzać słownictwo, które przecież wymaga wkuwania przez dużą ilość dodatkowego cennego dla mnie czasu. I tutaj należy uświadomić ucznia, że tego czasu nie potrzeba dużo a należy skupić się na systematycznym powtarzaniu, które może trwać nawet jedyne 2 minuty dziennie. Skąd te 2 minuty?


Może niech przykładem będzie jedna z osób, która tygodniowo na naukę angielskiego poświęca średnio 45 minut w postaci zajęć przez Skype a czasem zaledwie lub aż 30 :). Jak wiadomo zatem znalezienie czasu na ćwiczenie słownictwa graniczy z cudem... Tak ale przy założeniu gdy ktoś stwierdza, iż musi to trwać długo. Poleciłem zatem klientowi aby nowych dla niego rzeczy uczył się w każdym wolnym czasie jaki ma lub przynajmniej postarał się poświecić 2 minuty dziennie. Mając opracowane zagadnienia podczas zajęć wraz z przykładami gotowymi do wydruku nie jest to problemem. Na początku uczeń uważał, że jest to bez sensu bo gdy chodził do szkoły to uczył się całych list słów godzinami ale obiecał, że spróbuje. I spróbował! W następnym tygodniu pamiętał wszystkie słówka a zapytany o czas jaki poświęcił na ich naukę w ciągu tych 7 dni rzekł: Słuchaj było to raptem gdzieś około 16 minut. Sam się dziwię, że pamiętam te słowa. 
Tak było to tylko nieco ponad kwadrans spędzony nad nauką 20 problematycznych wyrazów z tekstu, który razem opracowaliśmy na poprzedniej lekcji. To nie cuda lecz zaleta częstego powtarzania, które nie musi i nie powinno polegać na usilnym zapamiętywaniu kuciu słów. Wystarczy przeczytać, rzucić okiem na zdania i wyrazy, podpatrzeć, pomyśleć... jak najmniej wysiłku lecz zdrowo i z umiarem i działa. Podstawą raz jeszcze podkreślam jest systematyczne powtarzanie. 

Tego typu sytuacje nie dotyczą tylko jednego przypadku. Ktoś powie, że uczeń jest niezwykle zdolny, mało miał do nauki i takie tam inne. Ale zwróćmy uwagę na fakt, iż wyrazy te w 90% osoba zapamiętuje bardzo dobrze i na bardzo długo - na zawsze. Wszystko to poparte jest dużą ilością podobnych przykładów. Już niebawem napiszę o tym więcej. 


czwartek, 7 listopada 2013

Opracowanie artykułu na temat czytania i nauki języków obcych

Zgodnie z obietnicą prezentujemy materiał w formie wpisu, który stanowi opracowanie tekstu dotyczącego wpływu czytania na naukę języka angielskiego i wszystkich innych oczywiście. Dokument został przygotowany przez jednego z naszych uczniów, którzy odbywają zajęcia angielskiego przez Skype. Oczywiście to jak wiele nieznanych słów znajduje się w danym artykule zawsze zależy od poziomu ucznia jak i tematyki. W tym konkretnie omawianym przypadku znalazły się raptem 4 słowa, które okazały się problematyczne. Co więcej ze względów typowo związanych z prawami autorskimi znajdziecie tylko fragmenty tekstu i załączone poniżej tłumaczenia wraz z przykładami zdań z tymi właśnie wyrazami. Przygotowaliśmy również wersję PDF tego opracowania, którą niebawem zamieścimy na odświeżonym przez nas serwisie głównym. Tymczasem zapraszamy do zapoznania się z treściami dostępnymi poniżej. 

Exercising Your Brain into Old Age May Keep Memory Sharp

Nauka słownictwa w oparciu o tekst
Ze względu na prawa autorskie zamieszczam jedynie fragmenty tekstu gdzie wystąpiły słowa dla mnie trudne lub nieznane. We własnym zakresie należy przygotować w ten sposób dla siebie prywatnie cały tekst.


Keeping your brain busy from childhood into old age may help keep dementia and memory loss at bay, even for people who already have early signs of dementia, a new study says.
About one-third of cognitive decline in older adults could be explained by physical abnormalities in the brain, such as damage from stroke, or plaques of amyloid beta proteins linked to Alzheimer's disease, the study showed.
Researchers have previously shown that cognitive activities in older adults can help stave off cognitive decline. But there is controversy in the neuroscience and aging field over whether keeping mentally busy can actually delay the formation of protein plaques in the brain, or whether such brain abnormalities are the cause of a decline in mental activity.
There may be a threshold for how mental activity must be done to influence cognitive decline, but we don't know what that threshold is yet, according to Wilson.



Problematic or unknown words:

dementia - an illness that affects the brain and memory, and makes you gradually lose the ability to think and behave normally; As many as half of people 85 or older suffer from dementia.

amyloid beta – it is a peptide; Amyloid beta proteins are linked to Alzheimer's disease.
stave off - to keep someone or something from reaching you or affecting you for a period of time; She brought some fruit on the journey to stave off hunger.
aging – becoming old; Europe's ageing population.
threshold - the level at which something starts to happen or have an effect; Eighty percent of the vote was the threshold for approval of the plan.


sobota, 14 września 2013

Jak uczyć się angielskiego czytając i jak czytać aby się uczyć? część 1

W naszym poprzednim artykule pisaliśmy o wynikach badań, które potwierdzają, iż częste czytanie pozwala ćwiczyć pamięć i przyśpiesza znacznie naukę języków obcych. Dzisiaj na podstawie prezentowanego tam artykułu w oryginalnej wersji angielskiej pokażemy jak technicznie podejść do nauki angielskiego przez Internet poprzez czytanie.

Na samym początku najlepiej będzie utworzyć folder gdzie będziemy zapisywali sobie nasze artykuły anglojęzyczne oraz słownictwo, które okaże się dla nas zupełnie nowym bądź słabo opanowanym. Przechodzimy zatem do czytania naszego pierwszego artykułu. Polecamy od razu skopiować tekst do edytora tekstowego. W tym miejscu warto skorzystać z aplikacji Microsoft Word w legalnej wersji oczywiście. Jeżeli nas nie stać to zupełnie za darmo możemy pobrać pakiet biurowy OpenOffice. Z naszej strony zachęcamy do bycia legalnym użytkownikiem wszelkiego oprogramowania!

Dobrze zatem tekst mamy już wklejony. Przystępujemy więc do czytania. Należy czytać uważnie i starać się zrozumieć jak najwięcej. Wszelkie słowa, wyrażenia a jeśli trzeba i zdania, które nie rozumiemy pogrubiamy. Spójrzmy na przykład:

Mental exercises during both the grade-school years and late adulthood independently contributed to a slower mental decline in old age, according to the study.

W naszym przykładzie zaznaczyliśmy słówko contributed i postępujemy podobnie aż do końca tekstu z każdym napotkanym problemem. Musimy jednak zawsze starać się rozumieć tyle ile się da z kontekstu. Tłumaczyć nieznane wyrazy będziemy na końcu. Do tłumaczenia najlepiej zabrać się zaczynając korzystać ze słownika jednojęzycznego czyli najprościej mówiąc w naszym przypadku angielsko-angielskiego. Polecamy korzystać z darmowego rozwiązania dostępnego online od longmana. Naszym zadaniem jest zrozumienie znaczenia nieznanego nam wyrazu za pomocą tego słownika. Ze słownika tłumaczącego na nasz język rodzimy korzystamy na samym końcu w celu upewnienia się w możliwym znaczeniu danego słowa lub w przypadku gdy nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z tłumaczeniem od longman dictionary. Problematyczny wyraz zapisujemy wraz z tłumaczeniem w języku angielskim, przykładem zdania (ze słownika lub z tekstu) oraz polskim odpowiednikiem. Przykład:

contributeto help to make something happen; Alcohol contributes to 100,000 deaths a year in the US.; przyczyniać się do

W ten właśnie sposób postępujemy z wszystkimi wyrazami. Po dłuższej lub krótszej chwili mamy gotową bazę do nauki angielskiego w oparciu o nasz tekst. Już niebawem będziecie mogli zobaczyć tak przygotowany dokument stworzony przez jednego z naszych uczniów. Wkrótce kolejne części kursu na który już dzisiaj wszystkich  zapraszamy.

środa, 31 lipca 2013

Ucz się angielskiego przez Internet dużo czytając

W każdym języku ogromne znaczenie ma zasób posiadanego słownictwa oznacza to, iż trzeba na bieżąco się go uczyć czyli zapamiętywać. Właśnie z tą pamięcią nie zawsze jest tak kolorowo. Jak zrobić by ją poprawić? Jak wynika z 6-letniego eksperymentu przeprowadzonego przez amerykańskich lekarzy pobudzanie naszych mózgów na różne sposoby poprawia jego sprawność co wiąże się z lepszym zapamiętywaniem. Okazało się, że to właśnie czytanie jest najdoskonalszym ćwiczeniem jakie możemy zafundować temu niezwykle skomplikowanemu organowi jakim jest nasz mózg. Wiedząc o tym czytajmy jak najwięcej po angielsku korzystając z Internetu ponieważ właśnie za pośrednictwem globalnej sieci chcemy uczyć się tego języka. Najlepsze w tym wszystkim jest to, iż mamy dostęp do niezliczonej liczby materiałów zupełnie za darmo. Dodatkowo możemy wyszukiwać tylko te treści, które nas interesują. Czytać należy jak najczęściej aby nie tylko ćwiczyć mózg ale przede wszystkim poznawać nowe słownictwo i zasady funkcjonowania języka angielskiego. Ucząc angielskiego przez Skype każdemu uczniowi polecamy czytać każdego dnia to co nas najbardziej interesuje ponieważ będzie nam dużo łatwiej zapamiętać pewne rzeczy. Już niebawem podpowiemy wam jak odpowiednio podejść do tematu zapamiętywania słownictwa poprzez czytanie. Podamy wam metody, które działają i są sprawdzone przez naszych uczniów uczących się angielskiego przez Internet przy pomocy komunikatora Skype.

Oczywiście dla zainteresowanych zweryfikowaniem tych wiadomości badawczych zapraszamy do zapoznania się z artykułem poruszającym temat lepszego zapamiętywania w języku angielskim. Już niebawem przyglądniemy się bliżej temu artykułowi pod względem czysto językowym i na jego podstawie udzielimy kilka wskazówek dotyczących nauki nowych dla nas słów.