wtorek, 9 grudnia 2014

Uczymy się angielskiego 'przy okazji'.

Wiele osób zadaje mi pytanie, jak uczyć się języka każdego dnia, kiedy brakuje Nam wolnego czasu. Polecam wtedy naukę języka 'przy okazji'. Poniżej znajdziecie wyjaśnienie tego sposobu na naukę języka.

Nauka 'przy okazji' to nic innego, jak nauka języka podczas wykonywania codziennych czynności. Takie nieświadome używanie języka na codzień. Od czago zaczynamy? Żyjemy w dobie telefonów komórkowych i komputerów i już prawie całe społeczeństwo z nich korzysta. Wystarczy, że zmienimy język menu na Nasz język docelowy. Jestem pewna, że większość z Nas 'porusza się' po menu naszych akcesoriów 'na pamięć'. Pamiętając gdzie znajduje się każda opcja, używając menu w języku, na przykład angielskim, będziemy sukcesywnie uczyć się słów związanych z tematyką telefonii komórkowej. Jeśli postąpimy tak samo z Naszymi komputerami i innymi urządzeniami elektronicznymi, z każdym ich użyciem będziemy utrwalać sobie słownictwo dotyczące elektroniki i świata komputerów.

Kolejny sposób na naukę języka wymaga poświęcenia trochę większej ilości czasu z Naszej strony. Oglądasz filmy anglojęzyczne? Wyłącz opcję 'lektor', a postaw na polskie napisy. Podświadomie, podczas czytania tekstów i mimowolnego słuchania dialogów zapamiętamy zwroty używane w filmie. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z faktu, że część zwrotów i słów, których używa nauczyło się właśnie w ten sposób.

Następna propozyja, jest dla osób z lepszą znajomością języka. Jeśli na codzień czytamy wiadomości, dużo zyskamy wybierając je w wersji anglojęzycznej. Jeśli czytaliscie artukuł o wyborze tekstów pisanych (a mam nadzieję, że jesteście na bieżąco z artykułami;)), wiecie, że wybierając teksty, które Nas interesują lub po prostu są częścią Naszej codzienności z większą łatwością przyswajamy sobie słownictwo w nich zawarte.

Są to niektóre z opcji na naukę języka na codzień, kiedy Nasze kalendarze wypełnione są spotkaniami i brakuje Nam czasu na kurs lub regularną naukę we własnym zakresie. Każdy ma swoje sposoby na wykorzystanie wolnego czasu na 'szlifowanie' swoich umiejętnoście językowych. Jeśli chcesz podzielić się swoimi, nie wahaj się zostawić komentarza.


czwartek, 27 listopada 2014

Rozumiem to co czytam i czytam to co rozumiem.

Podstawowe zasady wyboru tekstów pisanych w jęyku obcym są proste. Zawsze wybierajmy artykuły, książki oraz inne teksty zgodnie z tematyką, która Nas interesuje. Nie sięgajmy po teksty popularno-naukowe, jeśli wiemy, że znudzą Nas po 10 minutach. Jeśli takie teksty nie interesują Nas w Naszym języku ojczystym, to mamy gwarancję, iż będziemy podwójnie znudzeni starając się zrozumieć je w języku, którego się uczymy.

Najlepiej zaczynać od tekstów krótszych. Dopiero gdy poczujemy się bardziej pewni posługując się danym językiem, możemy sięgnąc po teksty dłuższe. Zacząć można od krótkich artykułów, których w internecie nie brakuje. Czytajmy wiadomości w języku, któego się uczymy. Nie ograniczajmy się do informacji w języku polskim, bo 'tak prościej i szybciej'. Podnieśmy sobie poprzeczkę i poranną porcję informacji czytajmy właśnie w języku, który chcemy 'szlifować'. Dopiero, gdy przeczytamy danego news'a w języku obcym, odszukajmy artykuł na ten sam temat w Naszym ojczystym języku. Będziemy mogli wówczas sprawdzić, czy zrozumieliśmy główny temat informacji.

Kolejną ważną rzeczą podczas czytania tekstów w języku obcym jest praca ze słownikiem, a raczej bez słownika. Nie ma sensu trzymanie pod ręką słownika podczas czytania, gdyż może się okazać, że więcej czasu spędzimy na tłumaczeniu słowek, których nie znamy. I tutaj część osób może powiedzieć, że w takim razie dla nich czytanie bez słownika nie ma sensu. Nic bardziej mylnego. Czytając starajmy się skupić na rozumieniu z kontekstu. Jeśli poziom trudności tekstu dobierzemy do Naszego poziomu zaawansowania, nie powinniśmy mieć problemów z rozumieniem bez użycia słownika. W słowniku sprawdzajmy jedynie słowa, które uważamy za kluczowe dla zrozumienia, lub wyrazy, które chcemy zapamiętać i włączyć do Naszego zasobu słownictwa. Pamiętajmy jednak, że samo zapisanie słowa i jego tłumaczenia nie sprawi, że będziemy je pamiętać. Należy je utrwalić poprzez zapisanie go w kontekście, np. w zdaniu lub krótkiej historii.

Nie zapominajmy, że czytanie tekstów podczas nauki języka obcego jest równie ważne, jak pisanie czy mówienie w języku obcym. Jest to jedna z umiejętności, bez której Nasza znajomość języka będzie niekompletna. Nawet jeśli świetnie poślugujemy się językiem mówionym, potrzeba Nam jeszcze umiejętność rozumienia 'słowa pisanego'. Niezapominajmy, że nauka języka obcego nie może opierać się na ćwiczeniu jednej tylko umiejętności.

sobota, 22 listopada 2014

Nowy rok, nowe postanowienia.

Po przerwie na regenerację umysłu wracamy ze zdwojoną siłą. Koniec roku oznacza dla wielu osób nowe postanowienia. Być może część z Was zdecyduje się w końcu rozpocząć naukę języka angielskiego lub udoskonalić swoje umiejętności językowe. To własnie teraz jest czas na zastanowienie się nad wyborem kursu i rozpoczęcie intensywnej nauki. Angielski przez Skype nadal pozostaje opcją dla osób zapracowanych i niemających czasu na dojazdy do szkół językowych. To również idealne rozwiązanie dla osób, które cenią sobie indywidualne podejście. Zajęcia dostosowane dokładnie do wymagań ucznia są Naszym priorytetem.

Ile razy powtarzamy sobie, że od jutra czas na zmiany i jutro nie nadchodzi nigdy? Czas na zmiany jest już dzisiaj. Podejmij decyzję o rozpoczęciu nauki i skontaktuj się z Nami w celu ustalenia szczegółów współpracy. Motywacją niech będą pozytywne opinie Naszych uczniów oraz nowy rok, który warto powitać pełnym energii z rozpoczęcia nauki nowego języka, lub udoskonalania swoich umiejętności językowych.

My również mamy postanowienie. Zaglądajcie tu częściej dla artykułów, które pojawiać się będą z większą częstotliwością tak, abyście mieli dostęp do informacji na tematy związane z nauką języka angielskiego przez internet. Zachęcamy do dzielenia się opiniami i propozycjami tego, o czym chcielibyście czytać lub jakie informacje językowe Was interesują. Jednym słowem, zapraszamy do współtworzenia tego portalu.

wtorek, 5 sierpnia 2014

Czego można się spodziewać po stronach oferujących wymianę językową.

Nie chodzi o fora językowe, ale o strony, na których możemy spotkać obcokrajowców, z którymi wspólnie będziemy prowadzić konwersacje i wzajemnie uczyć się języka. Jest ich dość sporo, ale czego można się spodziewać?

Mam pewne doświadczenie z tego typu stronami. Sama kiedyś chciałam spróbować swoich sił z native speaker'em języka angielskiego. Wystarczy, że w wyszukiwarce google wpiszemy 'language exchange' i pokaże Nam się lista stron oferujących tego typu hmm usługi. Forma wyszukiwania rozmówcy różni się na wielu stronach. Możemy podać swoje dane, tak aby inni mogli Nas znaleźć lub korzystać z wyszukiwarki, aby znaleźć osobę, która najlepiej będzie Nam odpowiadać. W ustawieniach konta, które trzeba stworzyć na niektórych stronach, możemy zaznaczyć jakiej pomocy, współpracy oczekujemy. Czy chcemy jedynie wymiany maili, czy też może jesteśmy na tyle odważni, że od samego początku chcemy prowadzić rozmowy z wykorzystaniem komunikatorów głosowych. Tworzymy profil własnej osoby, aby łatwiej się dopasować. Przecież lepiej wiedzieć kilka faktów na temat Naszego przyszłego rozmówcy, żeby mieć choć jeden wspólny temat do rozmowy na przełamanie lodów. Później pozostaje Nam już tylko przeszukanie katalogu lub czekanie, aż ktoś wybierze Nas jako partnera do wspólnej wymiany językowej.

W wielu przypadkach wymiana językowa, to tylko początek do długoletnich znajomości. Z czasem można wybrać inne formy komunikowania się np. tradycyjną pocztę, czy też rozmowy telefoniczne. Mnóstwo ludzi zwiedza obce kraje dzięki osobom poznanym na portalach przeznaczonych do wymiany językowej.

Co prawda, jest to (nie licząc rachunków za internet) darmowa forma ćwiczenia swoich zdolności językowych, ale ma ona również swoje minusy. W internecie nie brak osób podających fałszywe dane w celu oszukiwania innych. Zawsze należy być ostrożnym i nie podawać informacji osobistych osobie, z którą rozmawiamy po raz pierwszy. Trzeba również liczyć się z tym, że oprócz oszustów spotkamy osoby o zamiarach zupełnie innych niż wymiana językowa.

Jest to forma współpracy głównie dla osób, które już trochę posługują się danym językiem. Można również próbować uczyć się języków innych niż język angielski zaczynając rozmowy właśnie po angielsku lub polsku. 




środa, 23 lipca 2014

Jak uczyć się angielskiego przez internet?

Tytuł Naszego bloga zobowiązuje do udzielania porad dotyczących nauki angielskiego z wykorzystaniem internetu. Oprócz polecenia Naszych usług, czyli konwersacji po angielsku przez Skype za prawdopodobnie jedną z najniższych cen  na rynku, zdecydowaliśmy się na kilka wpisów dotyczących sposobu wykorzystania bogatych zasobów internetu w nauce języka.

W kolejnych wpisach opiszemy z czego warto korzystać i na czym warto bazować podczas nauki. 'Nie wszystko złoto, co się świeci' i tak nie na wszystko warto zwracać uwagę. Bogate zasoby internetu oferują Nam nie tylko materiały wartościowe, ale również takie, od których powinniśmy trzymać się z daleka. Zwrócimy uwagę na fora językowe oraz portale oferujące wymianę językową i wspólną naukę.

Jeśli jesteście zainteresowani Naszą opinią o zasobach internetu, zaglądajcie na Naszego bloga. Już wkrótce pojawią się wpisy, które powinny pomóc Wam wybrać coś dla siebie.


poniedziałek, 21 lipca 2014

Dlaczego nie rozumiem obcokrajowców, a oni nie rozumieją mnie?

Masz w głowie listę słówek, gramatykę angielską w 'małym paluszku', a pomimo to problemy z porozumiewaniem się w języku angielskim? Gdzie tkwi Twój problem? Jest kilka ważnych rzeczy, które musi zapamiętać każdy uczący się języków obcych.

Praktyka, nie teoria


Nie nauczymy się żadnego języka obcego tylko i wyłącznie zapamiętując reguły użycia danych czasów i konstrukcji gramatycznych. Uczmy się języka wykorzystując filmy, książki i co najważniejsze rozmawiając z innymi. Uwierzcie mi, że Anglików nie interesuje fakt, że wiecie kiedy należy użyć czasu Simple Present. Większość z Nich nawet nie wie, że coś takiego istnieje. Używają tego, co My nazywamy czasami, w sposób podświadomy, tak jak każdy inny człowiek używa swojego języka ojczystego. Nie zaimponujecie Anglikom znajomością regułek.


'Nie zrozumiałem. Możesz powtórzyć?'


Nie zrozumiałem dlatego, że nauczono mnie 'pięknego' angielskiego i nie zwrócono uwagi na istnienie akcentów, dialektów i slangu. Ucho nie przyzwyczajonego do języka potocznego uniemożliwi Nam zrozumienie najprostszych słówek. Obcokrajowiec może używać najprostszego języka, ale osoba nieświadoma istnienia odmian języka może mieć duże problemy ze zrozumieniem. Wystarczy kilka godzin poświęconych podstawom wymowy oraz slangu i mowy potocznej i będzie Nam łatwiej.


'Don't make a village', czyli nie tłumacz z języka polskiego


Podstawowy błąd robiony przez, o dziwo, nie tylko początkujących. Kalki językowe to zmora dla obcokrajowców, którzy nie są czasem w stanie zrozumieć tego, co chcemy im przekazać. Problem stanowią też tzw. 'false friends' czyli wyrazy, które wyglądają lub brzmią podobnie, ale znaczą coś zupełnie innego.


To tylko kilka ważnych punktów, o których warto pamiętać na początku. Warto poświęcić chwilę wolnego czasu na dokładne zapoznanie się z tą tematyką, żeby później nie zostać błędnie zrozumianym, mówiąc do obcokrajowca 'You can't' źle wymawiając drugi wyraz. Życie jest o wiele przyjemniejsze, kiedy wiemy co może wyniknąć z Naszych błędów.

poniedziałek, 12 maja 2014

Wybieramy darmowy internetowy słownik polsko-angielski.

Na początek trzeba zaznaczyć, że nie polecam korzystania z słowników dwujęzycznych. Oczywiście na początku nauki słownictwa jest to czasem konieczne, ale na dalszych etapach Naszej edukacji starajmy się jak najrzadziej korzystać z takich słowników. Powód takiego postępowania jest prosty. Żeby zacząć myśleć po angielsku powinniśmy wyeliminować wszystkie bodźce w Naszym języku ojczystym. Ponadto dzięki definicjom w języku angielskim sami dochodzimy do polskiego odpowiednika danego słowa, czując przez to więcej satysfakcji i motywacji do dalszej nauki.

Zobaczmy co proponuje Nam wyszukiwarka google, jeśli poszukujemy słownika polsko-angielskiego.

Na pierwszym miejscu getionary.pl, z którego osobiście nigdy wcześniej nie korzystałam. Dość przyjemna szata graficzna zachęca do korzystania ze słownika, ale czy rzeczywiście jest to, jak twierdzi slogan na stronie, 'Słownik dla profesjonalistów'? Słownik niby darmowy, ale żeby uzyskać dostęp do autentycznych tekstów z użyciem danego słowa należy zapłacić. I to jest duży minus dla użytkowników języka, którzy chcą darmowego dostępu do wszystkich opcji. Darmowy słownik z płatną opcją użycia słowa w kontekście fragmentów tekstów nie sprostał moim oczekiwaniom. Minusem jest też, fakt, że musimy nawigować pomiędzy opcją polsko-angielską i angielsko-polską. Jeśli tłumaczymy 'na zmianę' musimy najpierw kliknąć na ikonki flag. Zapominając o tym, często tracimy czas i denerwujemy się.  Opcja translatora też nie zachwyca. Minimalnie lepsza od oferty google, ale cóż trzeba przyznać, że chyba żaden translator nie przetłumaczy w 100% poprawnie dłuższych fragmentów.

Patrząc dalej na wyniki wyszukiwania trafiamy na google translate, któremu nie poświęcę słów komentarza ze względu na opcję tłumaczenia dłuższych fragmentów i to niech będzie najlepszy komentarz.

Oferta dict okazuje się być dość ciekawa. Słownik dwujęzyczny, bez potrzeby nawigowania pomiędzy opcjami tłumaczenia (nie musimy wybierać, z którego języka chcemy tłumaczyć). Interfejs dostępny w języku polskim oraz angielskim. Wyszukując dane słowo otrzymujemy jego polski lub angielski odpowiednik, nagranie wymowy oraz definicję. Możemy również wyświetlić listę słów różniących się w British i American English. Jedynie szata graficzna nie wyglądająca zbyt profesjonalnie może sprawić, że nie weźmiemy tej strony 'na serio'.

Słownik, na który warto zwrócić uwagę to oferta bab.la. Słownik w 25 językach wyglądający bardzo profesjonalnie. A jak sprawdza się 'w akcji'? Mamy tłumaczenie, razem z przykładami użycia w zdaniu i wymową, niestety czasem bardziej amerykańską niż brytyjską. Słownik oferuje Nam listę synonimów dla danego wyrazu oraz dość bogatą listę tłumaczeń danego słowa w języku docelowym. Oprócz słownika możemy również grać w gry językowe oraz rozwiązywać testy językowe. Słownik godny polecenia dla początkujących.

Podobnie jak ze słownikami monjęzycznymi, każdy z Nas musi sam dokonać wyboru. Ze swojej strony mogę jedynie zaproponować korzystanie ze słownika dwujęzycznego tylko w przypadku nowych, trudnych słów, których nie jesteśmy w stanie rozpoznać z kontekstu używając słownika monojęzycznego. Niech słownik dwujęzyczny będzie ostatnią deską ratunku, jeśli na prawdę nie możemy poradzić sobie pracując ze słownikiem angielsko-angielskim. 




piątek, 9 maja 2014

Bierna i czynna znajomość języka, czyli jak się uczyć, żeby się nauczyć.

Na początku nauki języka angielskiego, podobnie jak pozostałych języków obcych, warto wiedzieć, że językiem posługujemy się w sposób bierny i czynny. Co to oznacza? Metodycy określają tak dwa sposoby rozumienia i wykorzystania języka w Naszych kontaktach.

Dzięki biernej znajomości języka jesteśmy w stanie zrozumieć tekst pisany i słyszany. Nie mamy problemów z rozumieniem korespondencji, książek lub artykułów oraz rozumiemy filmy i piosenki w oryginalnej wersji językowej, a także nie mamy problemów ze zrozumieniem Naszych rozmówców.

Natomiast czynna znajomość języka umożliwia Nam komunikowanie się w języku docelowym. Pozwala ona na dobór odpowiedniego słownictwa i struktur gramatycznych w rozmowach i korespondencji przez Nas pisanej. Umożliwia Nam swobodny kontakt z obcokrajowcami oraz osobami również uczącymi się danego języka.

Mam nadzieję, że oczywistym staje się fakt, iż nie wystarczy tylko biernie znać język, aby swobodnie się nim posługiwać. Jednak większość ludzi ma problem z usystematyzowaniem swojej wiedzy i przejściem od biernej do czynnej znajomości języka. Stanowi to problem, który powinien zostać 'rozwiązany' już w początkowych etapach Naszej edukacji językowej. 

Jeśli należysz do grupy osób, które znają język właśnie w sposób bierny, to trafiłeś we właściwe miejsce. Poniżej znajdziesz wskazówki, co robić aby zmienić sposób rozumienia języka.

Po pierwsze trzeba wiedzieć, że znajomość czynna wymaga aktywizacji słownictwa, czyli ćwiczeń. I nie mam tu na myśli ćwiczeń z podręczników oraz książek, choć jeśli tylko w ten sposób czujesz się pewnie podczas swojej nauki, to nie rezygnuj z tego. Najlepszym jednak sposobem na aktywizację nowego lub wcześniej nauczonego słownictwa są rozmowy. Czy będą to rozmowy 'oko w oko',  przez Skype, a nawet zwykła korespondencja, wymiana maili, nie ma to znaczenia. Ważne, aby ćwiczyć słownictwo w sposób bardziej naturalny niż za pomocą ćwiczeń z książek.
Schemat powinien być następujący: po nauczeniu się danego słowa lub zwrotu próbuj jak najczęściej używać go w swoich rozmowach. Zastępuj słowa i zwroty synonimiczne nowo poznanym słowem. Zamiast słowa 'great" (super) zacznij używać słów takich jak: 'wonderful', 'fantastic', 'excellent' lub 'brilliant'. Możliwości mamy wiele, bo język angielski jest językiem bardzo bogatym w słownictwo.

Pozostając w temacie słownictwa musisz pamiętać, że człowiek nie jest w stanie nauczyć się dużej ilości nowego słownictwa w ciągu jednego dnia, więc nie załamuj rąk, jeśli lista Twojego słownictwa poszerza się w wolnym tempie. 'Nothing happens overnight'. Nie od razu Kraków zbudowano. Cierpliwość to cecha, której podczas nauki języka bardzo potrzeba. Oczywiście są osoby wybitnie zdolne, którym nauka nowego słownictwa przychodzi z łatwością i bardzo szybko przyswajają sobie wiele zwrotów. Jednak, większość osób potrzebuje trochę więcej czasu.

Kolejną rzeczą, o której nie wolno zapomnieć jest nauka słów w kontekście. Długie listy słówek do nauczenia raczej nie przyspieszają Naszej nauki. Czytanie książek i artykułów , oglądanie filmów w oryginalnej wersji językowej sprzyja przyswajaniu nowego słownictwa dużo lepiej niż kolumny słów, których nie będziemy potrafili użyć w zdaniu. Może się wydawać, że czytanie książki w języku obcym tylko zniechęci Nas do dalszej nauki, bo 'przecież i tak nie zrozumiem połowy'. I tu jesteś w błędzie. Podczas czytania słowa rozumiemy w kontekście całych wypowiedzi. I chociaż nie od razu znajdziemy polski odpowiednik, to będziemy rozumieć więcej i łatwiej będzie Nam w przyszłości użyć słów, które podczas czytania widzimy użyte w odpowiednich formach, kontekstach i kolokacjach. Podczas słuchania nagrań oraz oglądania filmów nauczymy się właściwej wymowy, która jest niezbędnym elementem nauki języka obcego. W tym przypadku właściwie 'użyta' bierna znajomość języka wpłynie na znajomość czynną.

Na koniec chyba najważniejsza rzecz. Nie tłumacz zdań z języka polskiego! Błąd, który prawdopodobnie popełnia około 50 % uczących się. Znajomość czynna nie polega na myśleniu w języku ojczystym i tłumaczeniu w myślach na język docelowy. Nie polega ona na układaniu gramatycznie i stylistycznie poprawnych zdań w Naszym pierwszym języku, aby później móc je przetłumaczyć. Taką drogą daleko nie zajdziemy. 
Potrzebny przykład? Proszę bardzo. Użycie zaprzeczenia w zdaniu zobrazuje Nam to najlepiej. Zdanie 'Nie widzę nikogo' przetłumaczone stricte z języka polskiego na angielski, będzie brzmiało 'I can not see nobody' i będzie błędne. Cechą języka angielskiego jest tylko jedno zaprzeczenie w zdaniu. Tłumacząc z języka polskiego popełniamy błąd używając słowa 'nobody-nikt'. Należałoby je zastąpić słowem 'anybody'. Niektórym trzeba wciąż powtarzać, że nie wolno Im myśleć po polsku, bo wtedy na pewno będą tłumaczyć wszystko 'słowo w słowo'. Dzieje się tak, bo ludzie nie wierzą, że są w stanie myśleć w języku docelowym. Nie wierzą w swoje umiejętności i wiedzę.

Właściwe podejście do nauki języka i odrobina wiedzy merytorycznej i metodycznej sprawią, że szybciej i przyjemniej będzie Nam się uczyć języka obcego. Wystarczy usystematyzować sobie własną wiedzę, znaleźć własne tempo nauki i efekty pojawią się szybciej niż się tego spodziewamy. Będąc biernymi uczniami nic nie zdziałamy. Trzeba zacząć aktywnie, czynnie posługiwać się językiem, aby poczuć satysfakcję z czasu poświęconego na jego naukę.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Co wybrać z szerokiej oferty słowników on-line?

Dziś skupimy się na kilku internetowych słownikach języka angielskiego. Jako, że osobiście nie polecam korzystania ze słowników polsko-angielskich, na 'pierwszy ogień' wzięłam słowniki angielsko-angielskie, czyli takie, które nie podają Nam polskiego odpowiednika słowa. Takie słowniki nazywamy monojęzycznymi.

Co możemy znaleźć w internecie?
Wiele znanych wydawnictw oferuje Nam internetowe wersje swoich słowników. Oxford, Macmillan czy też Longman, to tylko niektóre z nich. Możemy wybierać z dość bogatej oferty darmowych słowników on-line.

Jak wygląda praca z wersją internetową słownika?
Prawie tak, jak praca z drukowaną wersją słownika, z tą małą różnicą, że możemy korzystać ze słownika w każdym urządzeniu, które posiada dostęp o internetu. A czasem nawet można pobrać aplikację na telefon lub tablet. Jesteśmy mobilni i nie musimy nosić ze sobą słownika, który waży zdecydowanie więcej niż Nasz telefon lub inne urządzenie, z którego korzystamy.

Który słownik wybrać?
Wybór zależy od indywidualnych potrzeb. Ci z Nas, którzy potrzebują w miarę prostego słownika powinni zadowolić się internetową wersją słownika wydawnictwa Longman. Wersja ta oprócz definicji w języku angielskim, oferuje Nam, w wielu przypadkach, ilustracje, które ułatwiają Nam samodzielne 'odnalezienie' polskiego odpowiednika danego wyrazu.
Po wpisaniu interesującego Nas słowa w okno wyszukiwania i (to oczywiste) wciśnięciu klawisza Enter, pokazuje się Nam lista dotycząca danego słowa. Oprócz rozróżnienia pomiędzy rzeczownikiem i czasownikiem, widzimy listę kolokacji, bądź zwrotów ze słowem 'house'. Wystarczy kliknąć na interesującą Nas frazę, aby przejść do definicji. Załóżmy, że interesowało Nas słowo 'house', jako rzeczownik. I tak następna karta oferuje Nam zapis fonetyczny wyrazu, formę dla liczby mnogiej, definicję, przykłady użycia w zwrotach oraz idiomy wykorzystujące dane słowo.
W przypadku wielu wyrazów na końcu strony słownik oferuje Nam tabelkę z wieloma przykładami. Jeśli chodzi o wyraz 'house' w tabelce znajdziemy rodzaje domów, zarówno w amerykańskim, jak i brytyjskim angielskim. Jedyną rzeczą, która mnie osobiście nie zachęca do korzystania z tego słownika, jest szata graficzna.

Kolejnym internetowym słownikiem, na który warto zwrócić uwagę jest pozycja wydawnictwa Cambridge. W przypadku tego słownika możemy rozróżnić, czy chcemy korzystać ze słownika amerykańskiego czy brytyjskiego angielskiego, angielskiego biznesowego lub słownika dla uczniów na poziomie średnio zaawansowanym. Ponadto wydawnictwo ma w swojej ofercie słowniki dwujęzyczne.
Słownik oferuje Nam nagranie wymowy brytyjskiej oraz amerykańskiej, oraz tak jak w przypadku poprzedniego słownika formę dla liczby mnogiej, definicję wyrazu oraz przykłady użycia w zwrotach. Dzięki przejrzystej nawigacji mamy łatwy dostęp do pozostałych słowników wydawnictwa. Możemy w szybki i łatwy sposób odnaleźć definicję wyszukiwanego przez Nas słowa w słowniku dwujęzycznym, słowniku biznesu oraz pozostałych słownikach z oferty. W kolumnach z prawej strony możemy odnaleźć listę idiomów z danych słowem. Ponadto, mamy do dyspozycji wyjaśnienia gramatyczne. W przypadku słowa 'house' możemy dowiedzieć się, jaka jest różnica między słowem 'house' a słowem 'home'.

Jednym ze słowników, z których sama korzystam i gorąco polecam, jest propozycja firmy Farlex Inc., która specjalizuje się w internetowych słownikach, leksykonach oraz bibliotekach magazynów itp. Witryna thefreedictionary.com jest moim zdaniem jednym z najbardziej rozbudowanych słowników on-line. Możemy tak spersonalizować stronę, aby wyświetlały Nam się opcje, z których najczęściej korzystamy. Podobnie jak słownik wydawnictwa Cambridge w tej ofercie możemy znaleźć słowniki specjalistyczne oraz dwujęzyczne. Strona ta może też również być Nasza wyszukiwarką. Możemy zaznaczyć opcję wyszukiwania w google lub bing.
Po wpisaniu w pasek wyszukiwania interesującego Nas słowa otrzymujemy bogatą listę wyników. Biorąc nadal za przykład słowo 'house' otrzymamy wyniki dotyczące osób o takim nazwisku, kolejno definicję w języku angielskim z przykładami użycia w zwrotach, listę idiomów związanych z rzeczownikiem, jak i czasownikiem, bardzo obszerną tabelę zawierającą synonimy, oraz bogata listę kolokacji językowych. Moim zdaniem jest to najlepiej 'wyposażony' słownik internetowy.

Mamy oczywiście więcej propozycji od wydawnictw. Również wydawnictwa Collins oraz Macmillan są godne sprawdzenia, ale ostateczną decyzję dotyczącą wyboru słownika on-line zostawiam każdemu z użytkowników i uczniów języka angielskiego. Oczywiście nie wszyscy lubią korzystać ze słowników monojęzycznych, dlatego wkrótce przegląd słowników dwujęzycznych.









sobota, 22 lutego 2014

Poprawna wymowa kluczem do sukcesu w komunikacji.

Wiadomo, że poprawna wymowa w języku obcym jest kluczowa. Możemy nie wiedzieć, co oznacza dane słowo, ale niewłaściwe wypowiadanie słów może zaowocować nieprzyjemnymi sytuacjami.

Przykładem niech będzie słowo 'can't'. Poprawną, 'brytyjską' wymowę słowa możemy sprawdzić tutaj (na stronie, którą polecam jako słownik wymowy na każdym poziomie zaawansowania). Warto dobrze przyswoić sobie poprawną wymowę słowa 'can't', gdyż jeśli zamiast dźwięku /a:/ wypowiemy dźwięk /ʌ/, będzie to już całkiem inne słowo o, co tu dużo mówić, znaczeniu wulgarnym. 


Nie da się nauczyć angielskiego akcentu w krótkim czasie? Nic bardziej mylnego. Sama jestem dobrym przykładem, że odrobina chęci i poświęcenie czasu owocują dobrą wymową. Przed studiami mój akcent można było określić, jako (tu nazwa usłyszana na lekcjach fonetyki od wykładowcy) 'Polglish'. Cecha charakterystyczna tego 'akcentu', to wypowiadanie angielskich dźwięków w sposób jak najbardziej polski. Idealny przykład dla zobrazowania tej sytuacji to słowa 'polish' i 'Polish'. Pisane w prawie identyczny (różnicą jest wielka litera) sposób i przez większość Polaków wypowiadane tak samo. Jednak różnica jednego dźwięku, to duża różnica. Pierwsze słowo, 'polish', w znaczeniu 'polerować wypowiemy zupełnie inaczej niż drugie słowo, oznaczające 'polski'. Samą wymowę można sprawdzić tutaj, a jeśli chcemy zobaczyć transkrypcję fonetyczną oraz przeczytać znaczenia dla tego słowa, możemy odwiedzić stronę w portalu diki.pl. 

Mi wystarczyło trzy miesiące intensywnej nauki i regularne konwersacje, żeby usłyszeć od rdzennego Szkota zdanie: 'You don't sound Polish', czyli: 'Nie brzmisz jak Polka'.


Jeśli dopiero zaczynacie przygodę z angielską fonetyką, polecam portal bbc.co,uk i strony poświęcone nauce fonetyki angielskiej. Klikając w poniższy link, przeniesiecie się do strony z filmami instruktażowymi dotyczącymi wymowy angielskich dźwięków.


To jakiego akcentu chcecie się nauczyć, zależy tylko od Was. Akcentów języka angielskiego jest mnóstwo, biorąc pod uwagę samą Wielką Brytanię, a mamy jeszcze Stany Zjednoczone, Australię, Irlandię i RPA, w której też mówi się po angielsku (niektórzy są zdziwieni, ale tak, tam też mówi się po angielsku).

Na koniec (for fun) filmik, który wydaje się być jednym z najpopularniejszych filmów na portalu youtube.com dotyczącym angielskich akcentów. Enjoy!:)

czwartek, 2 stycznia 2014

Dlaczego warto się zastanowić wybierając native speaker'a

W jednym z poprzednich postów, pisałam o zajeciach z native speaker'em i polskim nauczycielem. Jest jednak coś bardzo ważnego, jeśli chodzi o native speaker'ów, czy to jezyka angielskiego, czy jakiegokolwiek innego języka. Każdy z Nas powinien pamiętać, że native speaker to osoba, która 'wychowywała się z danym językiem'. Może nie brzmi to zbyt fachowo. Native speaker to użytkownik danego języka, ale jako języka ojczystego. I tak Polak jest native speaker'em języka polskiego, Anglik języka angielskiego, Szkot może być native'm jezyka angielskiego i szkockiego. Możliwości jest wiele. Osoby dwujęzyczne będą native speaker'ami dwóch języków.

Na co jednak należy zwrócić uwagę podczas wybierania native speaker'a? Nie chcę umniejszać wartości Górali, Kaszubów, czy też mieszkańców Górnego Śląska. Trzeba jednak zwrócić uwagę, iż pomimo iż są oni niepodważalnie native'ami języka polskiego, jezyk, którym się posługują różni się wymową i słownictwem od większości Polaków.

Tak samo, biorąc pod uwagę język angielski, trzeba pamiętać, że ludzie z różnych miejscowości i środowisk posługują się różnymi dialektami, akcentami. Tak więc trzeba zastanowić się, czego chcemy się nauczyć. Konkretnego dialektu? Jednego z akcentów, załóżmy, brytyjskiego angielskiego? Jeśli chcemy poprawić Nasze ogólne zdolności językowe nie bierzmy za nauczyciela osoby, jak to się mówi, pierwszej lepszej.

Nie chodzi mi od razu o szukanie kogoś z jakimiś tytułami i dyplomami. Czasem nawet dyplomy o niczym nie świadczą, jak zresztą zostało to opisane w poprzednim wpisie. Wystarczy zwrócić uwagę na sposób wysławiania się, dobór słownictwa i akcent. Wiadomo, że nie nauczymy się akcentu/dialektu scouse od mieszkańca Londynu, chyba, że jest to osoba posługująca się akurat tym akcentem.

Warto więc czasem zastanowić się nad wyborem native speaker'a, który ma Nas uczyć języka obcego. W rzeczywistości jest to ważne, kto ma być Naszym przewodnikiem podczas nauki języka obcego.